iRobot Roomba 205 DustCompactor Combo – dobra, skuteczna szczotka, niezła moc, ale tylko najprostsza stacja dokująca

Najważniejsze cechy iRobot Roomba Combo 205

Roomba Combo 205 to jeden z 4 najnowszych modeli iRobot Roomba, który swoją premierę na wiosnę 2025 roku. Odkurzacze iRobot zawsze wyróżniały się dobrą efektywnością pracy. Miały jednak niedociągnięcia w postaci braku gumowanego zderzaka, kamery, która powodowała pewne błędy w nawigacji czy niezbyt płynnie działającej aplikacji.

Nowa seria modeli, w tym Roomba 205 niesie ze sobą pewne ważne zmiany. Przede wszystkim pojawił się czujnik LIDAR, który zastąpił nie do końca efektywną kamerę. Zwiększyła się też moc ssania. Dość powiedzieć, że w recenzowanym tu modelu.

Największym minusem jest brak jakiejkolwiek bardziej zaawansowanej stacji dokującej. Tu mamy jej najprostszą wersję, która służy jedynie jako ładowarka. Nie mam mowy choćby o automatycznym opróżnianiu kurzu.

Sam robot sprzątający też jest bardzo prosty, posiadając pojedynczą szczotkę boczną, nakładaną nasadkę mopującą w formie ściereczki i standardową, gumową szczotkę główną (choć ona akurat działa całkiem nieźle).

Wszystko to w cenie ok. 1 299 zł

iRobot Roomba 205 DustCompactor Combo oferowany jest w dwóch wersjach kolorystycznych: białej i czarnej. Różnią się one jedynie ceną – biała jest o 100 zł droższy.

Cena iRobot Roomba Combo 205 DustCompactor

Zalety i wady robota sprzątającego iRobot

Co znajdziesz w opakowaniu?

• Robota sprzątającego iRobot Roomba Combo 205 DustCompactor
• 1 x szczotkę boczną,
• 1 x gumową szczotkę główną
• Stację dokującą
• 1 x nakładkę mopującą z założoną już fabrycznie ściereczką z mikrofibry
• kabel zasilający stację
• instrukcję w języku polskim

Nasza ocena robota iRobot Roomba 205 Dustcompactor

Ciekawy sprzęt i z kilkoma udoskonaleniami względem poprzednich robotów Roomba. Jednak wciąż iRobot mógłby oferować swoje odkurzacze w nieco niższej cenie.

Zwłaszcza, że mówimy tu o modelu, który nie ma jakiegoś rewolucyjnego systemu szczotek, mopowanie odbywa się za pomocą przesuwanej ściereczki, a stacja dokująca nie ma funkcji opróżniania brudu.

I jasne, bardzo dobrze, że LIDAR zastąpił tu kamerę. Brawa dla iRobot za fajny, przemyślany projekt i fakt, że udało się ukryć LIDAR w granicach obudowy robota.

Naprawdę godną uwagi jest też DustCompactor, która wyróżnia ten sprzęt od innych bardziej budżetowych odkurzaczy. W zbiorniku na kurz mamy prasę, która zgniata zgromadzone zabrudzenia.

Dzięki temu może zmieścić się ich tam aż 1820 ml, co znacznie ogranicza częstotliwość opróżniania pojemnika.

Gdy jednak kierujemy się prostym rachunkiem cena-parametry (lub zastosowane technologie), to często konkurencja wypada po prostu korzystniej, chociażby Hygse Movo czy Xiaomi S20+

Najważniejsze parametry

• Moc ssania – 7000 Pa,
• Czas pracy – do 75 minut,
• Czas ładowania – 180 minut,
• Pojemność baterii – b.d.
• Nawigacja – LIDAR ClearView,
• Pojemność zbiornika na kurz w odkurzaczu – 1820 ml (przy zgniataniu przez funkcję DustCompactor)
• Pojemność zbiornika na wodę w odkurzaczu – 180 ml

Dla kogo jest ten robot sprzątający?

• dla rodzin z dziećmi,
• do mniejszych mieszkań i domów (ze względu na krótki czas pracy na baterii)
• dla właścicieli zwierząt,
• dla alergików,
• dla fanów sterowania głosowego.

Tryby pracy i eksploatacja

4 poziomy intensywności odkurzania i 3 poziomy dozowania wody. Regulację dozowania wody należy pochwalić, zwłaszcza jeśli pamiętamy o sprzęcie, który kosztuje niewiele ponad 1000 zł.

Warto pochwalić również pojemny zbiornik na kurz, który dzięki funkcji DustCompactor jest w stanie pomieścić do 1820 ml zgniecionego brudu. Oprócz tego urządzenie ma zbiornik na wodę o wielkości 180 ml.

I tu trochę szkoda, że nie mamy stacji dokującej opróżniającej kurz, która w tej półce cenowej jest już standardem. Pozwala ona na dłuższe bezobsługowe korzystanie ze sprzętu.

Wracając jednak do sprzątania, mamy opcję SmartScrub przy mopowaniu podłóg (lub odkurzaniu z mopowaniem) przy której urządzenie przejeżdża przez dany obszar do przodu i do tyłu, imitując ścieranie plam mopem.

Odkurzanie podłóg – pojedyncza gumowa szczotka i jedna szczotka boczna

Pod tym względem mamy też najbardziej standardowe wyposażenie. Pojedyncza gumowa szczotka robi na szczęście dobrą robotę, sprzątając sprawnie i nie plącząc wokół siebie włosów czy innych zabrudzeń.

Szkoda jednak, że boczna szczotka jest tylko jedna. Niemniej jednak wciąż należy pamiętać, że z jaką półką cenową sprzętu mamy do czynienia

Mycie podłogi? Niestety tylko pasywne

Nakładana nasadka mopująca to narzędzie bardziej do odświeżania podłóg niż realnego ich wymycia z zaschniętego brudu.

Docisk mopa jest naszym zdaniem niewystarczający. co szczególnie widać w przypadku zaschniętych plam. Jest to też mycie pasywne, mop nie obraca się w żaden sposób, a jedynie sunie po podłodze.

Choć warto podkreślić możliwość wyboru ilości dozowanej wody.

Brudne po myciu mopy musimy sami zdjąć i wymyć (np. w pralce), by doprowadzić je do czystości (tu pokutuje brak stacji czyszczącej).

Jedynie najbardziej podstawowa stacja dokująca – brak bardziej zaawansowanych funkcji

Nawigacja – Clearview czyli nareszcie LIDAR

Choć niewidoczny na pierwszy rzut oka, iRobot Roomba Combo 205 posiada LIDAR, sprytnie schowany w bryle robota.

Obserwując działanie robota, widać, że czujniki LIDAR działają płynnie – urządzenie nie uderza z impetem w meble, jak zdarzało się to w poprzednich seriach. Skutecznie omija meble oraz leżące na ziemi przedmioty.

Brak wystającej kopułki nie wpływa negatywnie na precyzję skanowania otoczenia, co świadczy o wysokiej jakości tej technologii.

Urządzenie dość szybko tworzy mapy, a zeskanowanie średniej wielkości mieszkania (50-60 m2) może zająć ok. 10 minut lub mniej.

Zastosowane czujniki

W opisywanym iRobocie nie znajdziemy zbyt dużo czujników. Pojawiły się jednak sensory:

• LIDAR Clearview – główny czujnik, wysyłający co chwilę laserowe wiązki dookoła, by w ten sposób badać odległość od otaczających ścian i przedmiotów
• przeszkód
• dywanów

Aplikacja iRobot Home – funkcjonalna, choć trzeba się do niej przyzwyczaić

Autorska aplikacja iRobot Home jest trochę inna od tych, które znamy z najpopularniejszych robotów: Dreame, Xiaomi i Roborock. Choć interfejs się różni, to najważniejsze funkcje są zachowane.

Mamy tu więc przede wszystkim podgląd mapy oraz wybór trybów sprzątania, które przekładają się na czas pracy i ilość zebranych zanieczyszczeń czy zużytej wody.

Fajnym udogodnieniem Roomby Home są aktywne podpowiedzi, co należy zrobić. Zauważyłem, że robot samodzielnie sugeruje, kiedy warto posprzątać, zmieniając kolor pomieszczeń na mapie, do których nie dotarł od dłuższego czasu.

Niby niewielki szczegół, ale pokazuje, że aplikacja rzeczywiście skupia się na optymalizacji procesu sprzątania.

Dokładność stworzonej mapy pozostawia również sporo do życzenia. To jednak nie wina aplikacji, a kamery zamiast czujnika LIDAR. Niektóre pomieszczenie w naszym biurze, pomimo prostokątnego kształtu zostały zmapowane jako „zygzaki”.

Ważną funkcją iRobot Home jest integracja z Asystentem Google, Siri, czy Alexą. Co więcej, urządzenie możemy połączyć też z robotem mopującym Braava jet^® m6.

Wygląd iRobot Roomba Combo 205

Konstrukcja robota jest pozbawiona zbyt wielu wystających elementów, co nadaje mu bardziej zintegrowany wygląd. Brak wystającego LIDARu sprawia, że bardziej wtapia się w przestrzeń.

Plusem robota jest też na pewno możliwość wyboru dwóch kolorów wykończenia, co zdecydowanie ułatwia dopasowanie do wystroju wnętrza.

iRobot Roomba 205 DustCompactor Combo ma następujące wymiary i wagę:

Waga: 3,86 kg, Wysokość: 10,1 cm, Średnica: 35,9 cm

Czy warto kupić iRobot Roomba 205 Combo DustCompactor?

Nowy model Roomby jest z pewnością krokiem w dobrą stronę dla marki. Naprawiono irytujące kwestie z poprzednich modeli, zastępując je bardziej przyjaznymi dla użytkownika (np. LIDAR zamiast kamery).

DustCompactor jest super rozwiązania, bo zbiornik na kurz faktycznie się wolno zapycha, a wg producenta jesteśmy w stanie zmieścić w nim do 1820 ml brudu, co jest super wynikiem.

Warto też pochwalić moc ssania, która sięga aż 7000 Pa.

Z drugiej strony jednak urządzenie kosztuje prawie 1 299 zł, a więc dość dużo zważywszy na brak stacji ładująco-opróżniającej i najbardziej standardowy zestaw szczotek.

Żródła

1. Materiały promocyjne i dane techniczne irobot.pl