Etykieta energetyczna informuje użytkowników urządzeń RTV i AGD o ich możliwym poborze energii. Mobilizuje również producentów do rozwijania technologii obniżających pobór energii elektrycznej w oferowanych sprzętach.
W 2021 roku weszła w życie nowelizacja klas efektywności energetycznej zastępująca m.in. dawne klasy A+++, A++, A+ oraz A. Pojawił się nowy bardziej przejrzysty i intuicyjny podział: od A do G. Co oznacza klasa efektywności energetycznej? Jak czytać etykiety i jakie urządzenia są nimi objęte?
Klasa efektywności energetycznej – co oznacza?
Klasa efektywności energetycznej przedstawia w uproszczony sposób, jak kształtuje się roczne zużycie prądu danego sprzętu na tle rynkowych standardów. Inny więc punkt odniesienia przyjęty zostanie dla klimatyzatorów czy lodówek, a inny dla monitorów czy żarówek.
Klasa efektywności energetycznej określana jest w kilowatogodzinach. Konieczność ustalenia tego parametru wyznaczają unijne dyrektywy oraz rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/1369 z dnia 4 lipca 2017 r.
Szczegółowe wymagania dot. etykietowania dla poszczególnych grup produktów zawarte zostały w rozporządzeniach delegowanych wydanych przez Komisję Europejską na podstawie art. 15 dyrektywy 2010/30/UE. Obecnie etykiety energetycznej wymaga 15 grup produktów.
Od 2021 roku natomiast 5 spośród tych grup produktów objętych zostało nowymi aktami delegowanymi, które wprowadzają nowe klasy energetyczne.
Zmiany w etykietach energetycznych – klasy efektywności energetycznej przed i po 2021r.
W marcu 2021 roku na terenie Unii Europejskiej wprowadzono zmiany w stosowanych etykietach, które objęły kilka grup urządzeń:
- pralko-suszarki
- urządzenia chłodnicze – lodówki i zamrażarki
- monitory
- telewizory
- oświetlenie
Z nowych oznaczeń zniknęły charakterystyczne plusy (klasy A+++ czy A++) mogące wprawiać w zakłopotanie. Wprowadzono nowe przyporządkowanie klasy energetycznej: od A do G.
Warto przy tym zauważyć, że nie ma prostego, uniwersalnego przelicznika dawnych klas na nowe. Klasa A to najbardziej energooszczędne urządzenia, a klasa G najbardziej energochłonne.
Na etykietach pojawiły się też nowe piktogramy, dzięki czemu są bardziej czytelne dla konsumenta. Wprowadzono także kody QR, prowadzące do internetowej karty produktu w bazie EPREL.
Jakie urządzenia muszą posiadać klasę efektywności energetycznej?
Jest to całkiem pokaźna grupa sprzętów, w skład których wchodzą:
- pralko-suszarki
- urządzenia chłodnicze – lodówki i zamrażarki
- monitory
- telewizory
- oświetlenie
- klimatyzatory,
- piekarniki,
- okapy
- opony
- szafy chłodnicze lub mroźnicze
- zmywarki
- Różnego rodzaju kotły grzewcze
- Ogrzewacze pomieszczeń
- Podgrzewacze wody
- Regulatory temperatury
- Systemy wentylacyjne
Co z urządzeniami dbającymi o jakość powietrza?
Klimatyzatory
Obowiązkiem posiadania etykiety energetycznej objęte są zarówno urządzenia typu split, jak i klimatyzatory przenośne.
Nie zostały one jednak objęte nowym aktem delegowanym, który wszedł w życie w 2021 r. Dlatego też wciąż przy modelach klimatyzatorów znajdziemy poprzednie oznaczenia, a więc np. A++.
Etykieta energetyczna dla klimatyzatora typu split LG H09S1DA. Źródło: Europejski rejestr produktów do celów etykietowania energetycznego (EPREL).
Klasę efektywności energetycznej wyznacza się zarówno dla funkcji chłodzenia, jak i ogrzewania pomieszczeń.
Powyższy przykład klimatyzatora ściennego LG pokazuje, że urządzenie posiada najwyższą klasę efektywności energetycznej dla funkcji chłodzenia: A+++ oraz nieco niższą, choć wciąż bardzo wysoką klasę efektywności energetycznej dla trybu ogrzewania: A++.
Nieco niższą klasę energetyczną: A+ i A posiadają z reguły klimatyzatory przenośne.
Klasę efektywności energetycznej wyznacza się na podstawie współczynników efektywności energetycznej:
- Współczynnik EER – tryb chłodzenia,
- Współczynnik COP – tryb grzania.
Im wyższa wartość współczynników, tym lepszy jest stosunek mocy chłodniczej lub grzewczej do ilości pobranej mocy elektrycznej.
Osuszacze powietrza
Pomimo dużego poboru mocy i bycia urządzeniem, które jednocześnie ogrzewa nieco pomieszczenie, osuszacze powietrza nie znalazły się na liście sprzętów objętych obowiązkiem klasyfikacji energetycznej.
Stanowiące najpopularniejszą grupę urządzeń, osuszacze kondensacyjne pobierają z reguły od ok 200 do 500 W, w zależności od modelu i jego wydajności.
Przykłady przemysłowych osuszaczy powietrza. Źródło: Grafika własna na podstawie Canva.com i materiałów producentów.
Dużo wyższy będzie natomiast pobór prądu w przypadku przemysłowych osuszaczy powietrza, zbliżając się do 900-1000 W.
Oczyszczacze powietrza
Oczyszczacze powietrza nie muszą w Polsce, jak i na terenie UE, posiadać etykiety energetycznej. Pomimo obecności kilku filtrów jakości powietrza, pobór prądu w tych urządzeniach jest niewielki, wynoszący od kilku do kilkudziesięciu watów.
Więcej na temat piszemy też w artykule: Zdrowe powietrze tańsze niż myślisz. 8 groszy za dzień
Inaczej sprawa wygląda na rynku amerykańskim, gdzie każde urządzenie elektroniczne przed wprowadzeniem na rynek, musi otrzymać certyfikat EnergyStar. Poniżej lista certyfikatów przyznanych oczyszczaczom powietrza przez EnergyStar (link do listy EnergyStar)
Nawilżacze powietrza
Podobnie jak w przypadku oczyszczaczy powietrza, nawilżacze powietrza również nie są objęte klasyfikacją efektywności energetycznej. Zużycie energii elektrycznej przez nawilżacze jest znikome, jeszcze mniejsze niż w przypadku oczyszczaczy.
Większość modeli nawilżaczy zużywa od ok. 3 do 20 W, w zależności od prędkości nawilżania i włączonych funkcji dodatkowych.
Jednym z najbardziej pozytywnych przykładów jest Klarta Humea Grande, która pomimo dużej wydajności nawilżania, pobiera jedynie ok. 8-8,5 W podczas pracy na maksymalnych obrotach.
Odkurzacze
Ciekawy przypadek stanowią odkurzacze. Od 2017 do 2018 roku tradycyjne workowe odkurzacze były objęte obowiązkiem etykietowania.
Klasy energetyczne przyznawano jednak na podstawie pomiarów dokonywanych w warunkach laboratoryjnych, przy pustym zbiorniku i nowych filtrach.
Oprotestowała to jednak firma Dyson. Pozew brytyjskiego producenta doprowadził do unieważnienia etykiet energetycznych dla odkurzaczy przez Europejski Sąd I Instancji.
Sąd przyznał rację, iż testowanie odkurzaczy z pustym pojemnikiem na kurz nie odpowiada realnym warunkom, w jakich są one użytkowane. Dodatkowo Dyson zwrócił też uwagę na fakt, iż nowe rozporządzenia ograniczały też maksymalną moc odkurzaczy, co przekładało się na ich słabszą efektywność.
Od tej pory oficjalnie nie stosuje się oznaczeń dot. klasy energetycznej dla odkurzaczy. Niewykluczone, że w przyszłości, wraz z pojawianiem się coraz nowszych grup urządzeń, m.in. odkurzaczy pionowych i robotów sprzątających, stosowne przepisy pojawią się.
Po co stosuje się klasy efektywności energetycznej?
Jak wskazują badania Eurobarometr 492 dot. podejścia Europejczyków do polityki energetycznej, większość konsumentów przed zakupem danego urządzenia sprawdza etykiety energetyczne. Stanowią one więc jedno z kryteriów wyboru danego produktu.
Jednocześnie mimowolnie podnoszą świadomość społeczną dot. wpływu urządzeń elektrycznych na środowisko. Mogą też wybrać bardziej efektywnie energetycznie produkty, przyczyniając się nawet w niewielkim stopniu do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.
Co ciekawe, etykiety energetyczne na niektórych urządzeniach, np. pralkach i zmywarkach, zawierają tez informacje o zużyciu wody.
Źródła:
1. Autor nieznany. Akty prawne – etykietowanie produktów wykorzystujących energię. Ministerstwo Klimatu i Środowiska. www.gov.pl. Dostęp do strony internetowej: 14.11.2024.
2. EPREL (europejski rejestr produktów do celów etykietowania energetycznego). Komisja Europejska. www.eprel.ec.europa.eu. Dostęp do strony internetowej: 14.11.2024
3. Autor nieznany. Zużycie energii – przepisy dotyczące zasad etykietowania. Eur-Lex. 7.05.2024. www.eur-lex.europa.eu. Dostęp do strony internetowej: 14.11.2024
4. Special Eurobarometer 492: Europeans’ attitudes on EU energy policy. Directorate-General for Communication. 03.07.2019. www.data.europa.eu. Dostęp do strony internetowej: 15.11.2024.
4 komentarzy
krzyszek
20 listopada 2024 at 10:52
Maciej Kluba
20 listopada 2024 at 11:12
Naszym zdaniem obecny system jest bardziej przejrzysty, choć wiadomo że najlepiej, aby został ujednolicony do wszystkich kategorii. Wtedy nie rodziłby potencjalnych nieporozumień.
Pawel
19 listopada 2024 at 23:36
Maciej Kluba
20 listopada 2024 at 09:57
Pozdrawiam serdecznie,
Maciej Kluba