„Nie mam problemu ze smogiem, bo skąd on niby miałby wziąć się w bloku?”. „Oczyszczacz powietrza to wyłudzanie pieniędzy, bo jak ma on powstrzymać kogoś przed zachorowaniem?’ To tylko niektóre z pojawiających się wątpliwości i mitów narosłych wokół oczyszczaczy powietrza. Czy faktycznie działają? I czy mają jakieś wady?
3 najczęściej powtarzane mity dot. oczyszczaczy powietrza
1. Oczyszczacz nie działa, bo przez większość czasu pokazuje ilość PM2,5 bliską „0”.

A jakby tak odwrócić tezę i zastanowić się, czy niski poziom pyłów zawieszonych nie jest właśnie dowodem na skuteczne działanie oczyszczacza?
Przy oczyszczaczu powietrza włączonym 24/7 stężenie typowych dla gospodarstw domowych zanieczyszczeń powietrza będzie przez większość czasu niskie.
Urządzenie zareaguje zwiększeniem obrotów i wzrostem tempa filtracji, gdy tylko czujniki wykryją jakiekolwiek cząstki stałe: pyły zawieszone, substancje smoliste, kurz, sierść czy popularne aerozole.
Niektóre modele zareagują żywo również na pojawienie się w ich otoczeniu formaldehydu, benzenu, toluenu, acetonu i innych popularnych lotnych związków organicznych.
Dobry, rygorystyczny oczyszczacz powietrza szybko dostosuje prędkość oczyszczania do warunków, nie pozwalając na wzrost stężenia szkodliwych substancji do niebezpiecznego poziomu. Warto też pamiętać, że latem np. ilość PM2,5 czy PM10 będzie relatywnie mniejsza ze względu na obiektywnie lepszą jakość powietrza na dworze.
2. Tworząc sterylne warunki, oczyszczacz osłabia odporność

Sterylne białe pomieszczenie. Źródło: Canva.com
Kolejna absolutna nieprawda. Po pierwsze oczyszczacz powietrza nie jest w stanie, w warunkach innych, niż laboratoryjne (zamknięta próżnia) osiągnąć w pełni sterylnych warunków.
Po drugie, pozbywając się zanieczyszczeń (głównie w postaci alergenów), oczyszczacz powietrza nie upośledza naszego układu odpornościowego, a raczej pomaga mu stworzyć warunki, w których może się zregenerować.
Podczas całego dnia interakcji z ludźmi, kontaktu z alergenami w miejscach, w których nie ma wpływu na jakość wdychanego powietrza, dom może być tym miejscem, gdzie ilość czynników wyzwalających odpowiedź immunologiczną zostanie zniwelowana, a sam układ będzie mógł chwilę odpocząć.
Wychwytując np. alergeny wziewne, tj. roztocza kurzu domowego, pyłki drzew i traw, zarodniki pleśni i grzybów, oczyszczacz powietrza pomaga też sfatygowanym śluzówkom gardła i nosa odbudować nabłonek.
3. Oczyszczacz powietrza generuje niebezpieczne substancje, np. ozon
Jeden z najbardziej rozdmuchanych mitów, który (jak podobno każda historia) ma w sobie jednak ziarnko prawdy. Skąd strach przed ozonem w oczyszczaczach powietrza?
Niektórych z popularnych na przełomie lat 90 i 2000-tych oczyszczaczy powietrza z jonizatorami ostrzowymi generowały ozon w ilości przekraczającej dopuszczalną normę dla budynków mieszkalnych. Najgłośniejszą sprawą były urządzenia amerykańskiego przedsiębiorstwa Sharper’s Image.

Przez ostatnie 20 lat jednak wykonano szereg badań, które pozwoliły znacznie udoskonalić proces jonizacji. Dużą zmianą było pojawienie się w 2000 roku technologii jonizacji plazmowej Sharp Plasmacluster.
Jednak nawet tańsze modele oczyszczaczy, wykorzystujące prostszy moduł jonizacji ostrzowej, nie stanowią już potencjalnego zagrożenia dla zdrowia. Certyfikowane oczyszczacze powietrza nie generują stężenia ozonu przekraczającego 0,05 ppm nawet podczas wielu godzin pracy.
Jakie są największe wady oczyszczaczy powietrza?
No dobrze, a jakie są prawdziwe wady oczyszczaczy powietrza?
1. Wymagają okresowej wymiany filtrów (z reguły raz na rok)
W celu zapewnienia optymalnej skuteczności filtracji, sięgającej w przypadku cząstek stałych nawet 99,97%, musimy co jakiś czas wymieniać filtry. Ulegają one naturalnemu zużyciu, będąc nieustannie podatnymi na kontakt z zabrudzeniami, które osiadają we włóknach filtra, wpływając też na jego przepustowość.
Niektóre substancje, jak dym tytoniowy, czy kleje, farby i lakiery przyczyniają się do szybszego zatykania się filtrów i konieczności częstszej wymiany. Z reguły jednak w polskich warunkach, wymiana raz do roku to optymalny standard.
Koszt wymiany filtrów waha się w przypadku oczyszczaczy: od mniej więcej 150 zł np. w Klarta Forste 4 do nawet 400 zł w przypadku modelu dużego i mocnego Electrolux Pure A9 PA91-604DG/GY.
2. Emitują szum

Dla jednych może być to uspokajający biały szum (tzw. white noise), dla innych nieprzyjemny hałas, który przeszkadza w skupieniu czy odpoczynku.
Faktem jest, że wiatrak oczyszczaczy powietrza, jak każdy wentylator, generuje pewien szum, wprawiając strumienie powietrza w ruch. Sama praca łopatek silnika jest również słyszalna, wskutek czego w obudowie tworzy się pudło rezonansowe, z którego na wyższych obrotach możemy usłyszeć charakterystyczne buczenie.
Przy niższych prędkościach, nie mówiąc już o trybie Sleep/Nocnym, oczyszczacze powietrza są ledwo słyszalne z odległości kilkudziesięciu cm. Wiele osób spokojnie śpi przy oczyszczaczach ustawionych na niższych prędkościach.
Emitowana głośność oczyszczaczy to z reguły zakres od ok. 25 do 60 dB.
Więcej o głośności oczyszczaczy i ich trybach Sleep w art.: Oczyszczacz powietrza do sypialni – Ranking 5 cichych modeli
3. Duże zużycie prądu?
Większość kompaktowych oczyszczaczy powietrza zużywa mniej więcej od 5 do 40 W, w zależności od wybranej prędkości czy trybu pracy. W przypadku większych modeli, o wydajności 500-600 m3/h może maksymalny pobór prądu może sięgać 60-70 W.
Po pierwsze, jest to jednak wartość zarezerwowana dla najwyższej prędkości, tzw. trybu turbo, z którego na co dzień nie korzystamy zbyt często (z reguły przez kilka, kilkanaście minut dziennie). Po drugie jest to pobór prądu na poziomie większości używanych żarówek, których raczej nie posądzamy nigdy o drenowanie budżetu domowego.
Nie ma więc obaw o wzrost kwoty rachunków za sprawą pracującego oczyszczacza. A więcej o tym piszemy w artykule: Zdrowe powietrze tańsze niż myślisz. 8 groszy za dzień.
A jakie są zalety oczyszczaczy powietrza?
- Usuwają z powietrza drażniące drobinki pyłów i alergenów
- Neutralizują nieprzyjemne zapachy i niebezpieczne gazy
- Przyczyniają się do mniejszej ilości infekcji i wspomagają układ odpornościowy
- Poprawiają jakość snu, redukując chrapanie i uczucie zalegającej wydzieliny w gardle i nosie
- Mierząc różne parametry jakości powietrza, informują na bieżąco o stanie wdychanego powietrza
- Wyposażone w większości w moduł Wi-Fi, mogą być zdalnie sterowane, nawet spoza domu
Jeśli nie oczyszczacz, to…co zamiast oczyszczacza powietrza?
Odkurzacz

Bezprzewodowy odkurzacz pionowy lub robot sprzątający to sprzymierzeńcy zdrowego, czystego domu, bez względu na to, czy masz już w nim oczyszczacz, czy nie.
Regularne sprzątanie pomaga nie tylko pozbyć się nadmiaru kurzu, ale również sierści, włosów czy zabrudzeń przyniesionych z dworu – błota, piasku, owadów i ich larw.
W samym kurzu znajduje się około 45 różnych substancji chemicznych, m.in. złuszczony naskórek, odchody roztoczy kurzu domowego, pyłki roślin, czy resztki kosmetyków i środków czystości.
Wszystko to trafia do szczelnie zamkniętego pojemnika na kurz w odkurzaczu, który jeśli dodatkowo wyposażony jest w filtr HEPA, zapobiega emisji wtórnej zanieczyszczeń, z powrotem do mieszkania.
Najtańsze odkurzacze pionowe kosztują już od około 400-500 zł. Brak kabla zasilającego to nieoceniony komfort w codziennym manewrowaniu sprzętem.
Możesz również wybrać pionowy odkurzacz myjący, np. Hygse Akva, który sprzątając na mokro, potrafi być równie skuteczny, jednocześnie pochłaniając zabrudzenia i odświeżając podłogę.
Nawilżacz powietrza

Nawilżacz powietrza potrafi tez odmienić Twój komfort życia, gwarantując lepszą jakość snu, jak i oddychania na co dzień.
Nawilżone błony śluzowe górnych dróg oddechowych to bardziej efektywny transport śluzowo-rzęskowy, który przesuwa wszelkie potencjalne zanieczyszczenia z zewnątrz z powrotem w stronę gardła, skąd łatwo je wykrztusić.
Ewaporacyjny nawilżacz powietrza nie niesie ze sobą żadnych skutków ubocznych, a dzięki obecności higrostatu i higrometru możesz zaprogramować i na bieżąco kontrolować poziom wilgotności w Twoim otoczeniu.