VENTA LW-25 – słaby oczyszczacz, nieopłacalny nawilżacz

7 komentarzy

• mjfryc

  24 października 2020 at 13:35

  Kiedyś miałem ten nawilżacz i śniedziały styki wykrywające połączenie obudowy górnej (z wentylatorem) i dolnej, przez co urządzenie często nie łączyło i się wyłączało.
  Wg mnie ta cała elektronika jest zbędna i niepotrzebnie komplikuje, wolałbym sprzęt "łopatologiczny", skoro w praktyce ogranicza się do kręcącego wentylatora i wolno obracającego wałka.
  Zawiera silnik bezszczotkowy, ale elektronika tego silnika (sterowanie elektromagnesami) znajduje się na płytce, więc nie można zdemontować użytecznego silniczka bez płytki - jeśli chcecie zewrzeć styki (np po gwarancji albo rezygnując w ten sposób z gwarancji z powodu ingerencji w urządzenie), to nie rozwalajcie tej płytki.

  Odpowiedz
• Artur

  14 grudnia 2018 at 18:55

  Nie potrzeba laboratorium, wystarczy w pomieszczeniu, w którym działa kaloryfer wlać dopuszczalną ilość wody, włączyć na pełne obroty i po 4 godzinach zważyć wodę, która została. Różnicę oczywiści e podzielić przez 4. Do tego potrzebny jest tylko nawilżacz, waga, woda, czas i chęci. Chodzi o orientacyjną wartość. a nie wynik z dokładnością do ml. Powinniście Państwo wykreślić tą "niską wydajność", która może dotyczyć również nawilżania, bo nikt jej faktycznie nie zmierzył i nie podał. Lepiej napisać bardzo, bardzo niska wydajność oczyszczania. ( a po prawdzie powinno się napisać, że to urządzenie to tylko nawilżacz i to obok Xiaomi jeden z nielicznych "bez-filtrowych" czytaj "darmowych w eksploatacji pomijając energią elektryczną" ), Bardzo dziękuję za szybkę reakcję na moją wskazówkę. Polecam do rankingu nowego Winix'a ZERO i jego braci.

  Odpowiedz
• Ekspert ds. oczyszczaczy

  31 grudnia 2018 at 12:39

  Nie posiadamy obecnie laboratorium umożliwiającego zbadania efektywności nawilżania. Wiemy, że wielu producentów podaję tę maksymalne dla ekstremalnych wartości wilgotności na poziomie 20% i temp. 21 o Celcjusza (Philips, Stadler Form), dlatego tak bardzo doświadczenia domowe różnią się od tego "co na pudełku".

  Odpowiedz
• Artur

  11 grudnia 2018 at 13:51

  Nie chcę się powtarzać, ale to typowy nawilżacz a skoro tak, dlaczego robicie Państwo test i nie sprawdzicie i nie podacie efektywności nawilżania w g/h (ml/h) - to najważniejszy parametr nawilżacza.
  Firma niestety też ukrywa ten parametr, ciekawe dlaczego? Pewnie by nie wprowadzić w zakłopotanie konkurencji.
  Proszę podajcie ten parametr.

  Odpowiedz
  • Ekspert ds. oczyszczaczy

    14 grudnia 2018 at 16:16

    Nie posiadamy obecnie laboratorium umożliwiającego zbadania efektywności nawilżania. Wiemy, że wielu producentów podaję tę maksymalne dla ekstremalnych wartości wilgotności na poziomie 20% i temp. 21 o Celcjusza (Philips, Stadler Form), dlatego tak bardzo doświadczenia domowe różnią się od tego "co na pudełku".

    Odpowiedz
• Jama

  7 listopada 2018 at 13:26

  Świetna robota!

  Odpowiedz
• Butch

  16 października 2018 at 14:43

  Venta to jest nawilżacz i każdy musi zdawać sobie sprawę z tego w jakich kategoriach jest tu oceniany. To trochę tak jakby koparkę gąsienicową oceniać pod kątem możliwości rozwożenia pizzy. Da się? No niby tak... Sam posiadam model wyższy, dzięki któremu w mieszkaniu 120m2 utrzymuję w zimie wilgotność na poziomie 45-50%, a bez nawilżacza jest 10-15%.
  Jest to brzydki i drogi nawilżacz. Po pierwszym wyjęciu z zpudełka ogarnia frustracja jak można było zapłacić za plastikowe pudło z plastikowymi talerzykami i wiatraczkiem tyle pieniędzy. Samopoczucie poprawia się znacznie na widok odczytu z higrometru i ~10L wyparowanej wody na dobę (tak stosuję te drogie wspomagacze Venty). Nie zamieniłbym go na żaden inny nawilżacz, te wbudowane w oczyszczacze powietrza to jest tylko namiastka, a ultradźwiękowe same się dyskfalifikują zapyleniem całeko pokoju/mieszkania kamieniem z wody (tylko kto będzie lał destylowaną?).

  Odpowiedz