Testujemy.
Oceniamy.
Porównujemy.

Wielu użytkowników szukających nawilżaczy powietrza obawia się, jak mogą one wpłynąć na zachowanie i samopoczucie zwierząt domowych. Na rynku wyróżniamy nawilżacze ewaporacyjne, ultradźwiękowe oraz parowe. Żaden z nich nie jest szkodliwy dla pupili, choć niektóre mogą faktycznie irytować. Które nawilżacz jest zatem najbardziej przyjazny zwierzętom?
TAK i NIE. Nawilżacze powietrza sprzedawane w Polsce, jak i wielu innych krajach świata, to wielokrotnie przetestowane, certyfikowane urządzenia, dopuszczone do użytku dla dzieci powyżej 3 roku życia. Dlatego też nie stanowią one żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt.
Oczywiście, by rzeczywiście nawilżacze były przyjazne zwierzętom, należy pamiętać o kilku ważnych elementach bezpiecznej eksploatacji na co dzień, np. uważać na gorącą parę wodną wydobywającą się z nawilżaczy parowych lub pamiętać o regularnej wymianie wody i czyszczeniu zbiornika w przypadku nawilżaczy ewaporacyjnych. Najbardziej wymagające mogą być w codziennej eksploatacji nawilżacze ultradźwiękowe, które faktycznie dla niektórych zwierząt okazują się być drażniące.
badania naukowe, które oficjalnie potwierdziłyby te doniesienia. Z drugiej strony obserwując polskie i zagraniczne fora właścicieli kotów i psów, można zauważyć, iż jest to często poruszany wątek. Niektóre pupile reagują na drgania fal zaciekawieniem, inne niepokojem i chęcią opuszczenia pomieszczenia, jeszcze inne nie zwracają wcale uwagi.
Pył wydobywający się z nawilżaczy ultradźwiękowych zawiera związki mineralne, które w kontakcie ze skórą lub oczami zwierząt działają podrażniająco.
Dodatkowo warto też uważać na olejki eteryczne. O ile dla większości ludzi będą one niosły przyjemne ukojenie, o tyle u zwierząt mogą skończyć się podrażnieniem układu pokarmowego. Szczególnie jest to widoczne u kotów, które w swojej wątrobie nie posiadają jednego z enzymów, przydatnego przy trawieniu leków, jak i koncentratów zawartych w olejkach eterycznych.
Co więcej, ASPCA (Amerykańskie Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu Wobec Zwierząt) wskazuje krople olejków opadające na kocie futro, jako jedno z potencjalnie najbardziej trujących zagrożeń.
Najbezpieczniejszym wyborem z punktu widzenia codziennej eksploatacji wydaje się być nawilżacz ewaporacyjny. Nie oznacza to jednak, że nawilżacze parowe lub ultradźwiękowe mogą być niebezpieczne lub szkodliwe dla naszych pupili. Ich eksploatacja wiąże się po prostu z większą ilością potencjalnych zagrożeń, których musimy być świadomi.
Nie należy się natomiast bać samych ultradźwięków. W najgorszym wypadku odstraszą one zwierzęta, które niechętnie będą przebywały w otoczeniu urządzenia. Potwierdzają to m.in. badania ultradźwiękowych odstraszaczy ogrodowych, z których wynika, że niespełna 35% kotów reagowało na emitowane przez nie częstotliwości. Ultradźwięki nie będą też słyszalne przez kota, gdy odległość od urządzenia przekroczy 10 metrów.
Ewaporacyjne nawilżacze wykorzystują naturalną metodę parowania na chłodno (ewaporacja). Są to proste w konstrukcji urządzenia składające się z: zanurzonego w wodzie filtra oraz wentylatora, generującego strumień powietrza, który przechodzi przez wilgotną matę (filtr).
Co ważne, w przypadku nawilżania ewaporacyjnego, możemy śmiało korzystać ze zwykłej wody kranowej, gdyż wszelkie zanieczyszczenia pozostają uwięzione na filtrze. Nie występuje również żadne ryzyko poparzeń, gdyż emitowana, niewidoczna gołym okiem mgiełka jest przyjemnie chłodna.
Ewaporacyjne nawilżacze powietrza nie są też jednak pozbawione wad. Aby służyły długo i bezproblemowo, należy o nie właściwie dbać. Do najważniejszych zasad prawidłowej eksploatacji należą regularna wymiana wody i mycie zbiornika oraz odkamienianie filtra.
Niezależnie od wybranego typu nawilżacza, najważniejszą rzeczą jest regularna wymiana wody. Przy częstej, codziennej eksploatacji, resztkę wody należy wylewać również codziennie lub za każdym razem, kiedy planujemy dolanie nowej.
Warto też przy tej okazji przepłukać zbiornik. Co 2-3 napełnienia zbiornika, należy przemyć go najpierw ciepłą wodą z delikatnym detergentem (np. płyn do mycia naczyń, a następnie obficie spłukać).
W przypadku nawilżaczy ewaporacyjnych często dochodzi jeszcze kwestia odkamieniania filtra. Zanurzony w wodzie, jest on podatny na powstawanie wapiennego osadu. Raz na 2 tygodnie warto wstawić filtr do 30-minutowej kąpieli w roztworze wody i kwasku cytrynowego. Niektóre modele, np. Klarta Humea WiFi czy nawilżacze powietrza Philips dopuszczają obracanie filtra. Dzięki temu kamień gromadzący się w trakcie odparowywania wody w jego górnej strukturze jest rozpuszczany w wodzie, w której znajdzie się po obróceniu. Pozbędziesz się go z układu, wylewając resztkę wody przed nalaniem świeżej.
Nieodkamieniony filtr nie tylko wydziela charakterystyczny, nieprzyjemny zapach, ale może też podrażniać drogi oddechowe. Wyjątek stanowi tu nawilżacz Xiaomi Smartmi Evaporative Humidifier 2, który w ogóle pozbawiony jest filtrów (zastąpione obracanymi tarczami).
Niezależnie od typu nawilżacza, największym zagrożeniem przy zwierzętach, jak i małych dzieciach, jest ryzyko przewrócenia przez nie sprzętu. Choć ryzyka tego nie da się całkowicie wyeliminować, warto pamiętać, by nie stawiać urządzenia na półkach, blisko krawędzi czy na jakichkolwiek nierównych powierzchniach. Możemy też spróbować znaleźć miejsce w mieszkanie, które znajduje się nieco na uboczu, np. pomiędzy innymi meblami lub sprzętami, tak by nie stało na drodze, którą często pokonujemy.
Zwierzęta przebywające w nawilżanych pomieszczeniach, mogą czerpać z nawilżenia takie same korzyści, jak ich właściciele. Nawilżacze powietrza sprzyjają:
Zobacz ranking oczyszczaczy powietrza >>